Przykro mi, że stary gang odchodzi, ale Larian naprawdę nie potrzebuje własności intelektualnej ani D&D Baldur's Gate, aby stworzyć kolejną przełomową grę RPG

Karlach i Tav w Baldur

(Zdjęcie: Larian Studios)

Larian Studios, twórca Baldur’s Gate 3, ogłosiło niedawno, że tak się stanie odejście od D&D Games, powołując się także na ogólny brak entuzjazmu w tworzeniu DLC do BG3. I szczerze? Jestem zadowolony jak cholera.

Cóż, w większości. Przyznam, że mam sprzeczne uczucia co do historii tych postaci, które będą miały ciąg dalszy gdzie indziej oraz faktu, że do jednej z moich ulubionych gier nie będzie żadnych dodatków w jakości Lariana. Ale jak powiedziałem we wrześniu ubiegłego roku, istnieje wiele nerdowatych, mechanicznych powodów, dla których kampania D&D na wysokim szczeblu miałaby trudności w środowisku gier wideo.



Ogólnie rzecz biorąc, odejście Lariana od Forgotten Realms nie przyćmiło mojego entuzjazmu dotyczącego kolejnego dużego projektu studia – jeśli w ogóle, jestem szczęśliwy, że mogę uwolnić się od budzącego postrach d20, nawet jako ktoś, kto zagrał sporo w D&D i, rzekomo lubił większość z tego.

Domowe piwo Lariana

Swena Vincke’a

Polecenie podniesienia poziomu w Fallout 4

(Zdjęcie: Larian Studios)

Myślę, że piąta edycja Dungeons & Dragons – stołowego systemu RPG, który stanowi szkielet Baldur’s Gate 3 – jest w porządku. To solidna gra wojenna fantasy, polegająca na pełzaniu po lochach, zapewniająca dobrą równowagę pomiędzy złożonością mechaniczną a chrupaniem, i całkiem nieźle radzi sobie z długimi kampaniami typu „umieść i walcz z potworami, powtórz”. To fantastyka wszelkich zawodów, która jest popularna z kilku bardzo dobrych powodów.

Ale jak powie każdy, kto gra w tę grę od dłuższego czasu, nie jest ona idealna. Większość mechaników poza handlem ciosami jest zabójczo cienka, co powoduje, że większość DM musi wymyślić własne systemy. Nie wyróżnia się także w opowiadaniu żadnego konkretnego rodzaju historii bez dużej dawki niestandardowych zasad, więc jego reputacja w zakresie narracji jest bardziej produktem bazy graczy niż książek.

biurko komputerowe dla graczy

Próby rozwiązania tego problemu przez Wizards of the Coast nie do końca przyniosły skutek. Mógłbym napisać cały esej o tym, dlaczego domyślne zasady pościgu 5e są całkowitym zabójcą pędu – i jest powód, dla którego mnóstwo DM podnosi „wyzwania umiejętności” z 4. edycji D&D, ponieważ są one jedyną rzeczą, która naprawdę działa z ustanowione prawo „po prostu użyj w tym celu testu umiejętności”. Ma też problemy, jeśli chodzi o balansowanie spotkań bojowych, co tylko pogarsza się na wyższych poziomach.

Graj przy dowolnym stole D&D wystarczająco długo, a w końcu skończysz z kampanią wypełnioną po brzegi doraźnymi orzeczeniami i sfałszowanymi przez jury systemami homebrew – i właśnie tym jest Baldur's Gate 3. Jak Robin Valentine z Game Geek HUB zauważył w sierpniu ubiegłego roku, gra przypomina posiadanie „ekscentrycznego DM, który rządzi wszystkim”.

Zabawne, mechaniczne elementy Baldur's Gate 3 – wytrącone z równowagi konstrukcje, sposób, w jaki radzi sobie z legendarnymi akcjami w trybie honoru – to prawie wszystko Larian. Dostrojenie magicznych przedmiotów nie ma znaczenia, Legendarne Akcje to nie tylko „potwór atakuje cię” i tak dalej. Jako osoba zaznajomiona z piątą edycją, połowa zabawy w budowaniu mojej postaci polegała na zobaczeniu, jak studio wstrząsnęło istniejącą metą D&D (w stopniu, w jakim można mieć coś takiego w TTRPG).

Nie oznacza to, że Larian miał tylko dobre pomysły. Na przykład we wczesnym dostępie do gry każda postać mogła wycofać się z walki w ramach akcji dodatkowej, a niektóre sztuczki tworzyły zadające obrażenia powierzchnie, dzięki czemu były lepsze pod względem obrażeń od wczesnych zaklęć o ograniczonych zasobach. Ale po to właśnie był okres wczesnego dostępu i słuchali opinii, jak powinien każdy dobry DM.

Rzecz w tym, że, jak Divinity: Original Sin 2 udowodniło już wiele lat temu, Larian nie potrzebuje piątej edycji D&D, aby stworzyć solidną, sterowaną systemowo grę RPG. Ale co z historią?

Zapominając o Krainach

Baldura

(Zdjęcie: Larian Studios)

diablo 4 kiedy pojawia się boss świata

D&D to stara gra, co oznacza, że ​​jej zwykłe ustawienia – Zapomniane Krainy, Eberron i tak dalej – to grube, teksturowane wszechświaty. Są wypełnione starannie stworzoną historią, wystarczającą liczbą powieści, aby wypełnić małą bibliotekę, i poziomem szczegółowości na poziomie Silmarillionu, zdobytym przez dziesięciolecia wspólnego opowiadania historii. Ale każdy wartościowy pisarz powie ci, że choć możesz budować świat, ile chcesz, nie sprawi to, że twoja historia sama w sobie będzie dobra lub interesująca.

Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam gęste budowanie świata. Obecnie planuję nową kampanię na weekendy i świetnie się bawię, szkicując bogów, kultury i tak dalej. Ale daj spokój, wszyscy wiemy, że Silmarillion sam w sobie jest tak samo suchy jak każda książka historyczna, w taki sam sposób, w jaki każdy DM wie, że jego gracze nie przeczytają ich 50-stronicowych dokumentów Google, bez względu na to, jak bardzo tego chcemy ich do.

Rzecz w tym, że możesz mieć najbardziej szczegółowe otoczenie fantasy na świecie (i myślę, że Baldur's Gate 3 na tym skorzystało), ale budowanie świata jest zawsze interesujące tylko wtedy, gdy są z nim powiązane postacie, historie i wątki, na których nam zależy o. Niezależnie od tego, czy siedzisz przy stole i rzucasz kostkami, czy czytasz książkę, emocjonalny rdzeń historii jest niezbędny. Budowanie świata służy postaciom, dialogom i fabule – a nie odwrotnie.

Astarion, bardzo ładny i siwowłosy wampir z Baldur

(Zdjęcie: Larian Studios)

cyberpunkowa fantomowa wolność

Historia Baldur's Gate 3 jest wyjątkowa nie ze względu na miejsce akcji, ale ze względu na sposób, w jaki została napisana. Wszystko, od postaci towarzyszących, przez ścieżkę dźwiękową, znakomite występy, po wyczerpującą ilość mocapów – to wszystko Larian Studios, kochanie.

gdzie jest feniks w dziedzictwie Hogwartu

Nie oznacza to, że „D&D to śmieci, a Larian to zrobił dobrze”. Raczej opowiadanie historii Lariana będzie podążać za studiem w procesie odchodzenia od D&D. Być może nie dostaniemy już Karlacha, Astariona czy Gale’a – ale poznamy nowe postacie, stworzone z dokładnie taką samą starannością. Nie jestem pewien, czy mogę powiedzieć to samo o planach Wizards of the Coast dotyczących marki i postaci, które obecnie posiada.

Ostatecznie nadal uważam, że Larian był pomógł przez D&D. Sama rozpoznawalność marki niewątpliwie zwiększyła sukces gry, mocne podstawy mechaniczne (z pewnymi wadami) pomogły studiu zaprojektować solidną grę RPG, a grube tomy wiedzy o kujonach były prawdopodobnie niesamowite w pracy dla floty autorów.

Jednak Larian rósł w siłę – siły zbudowanej na filozofii powolnego i stałego wzrostu, która umożliwia programistom tworzenie dobrych rzeczy, zamiast gonić za marżami zysku. Larian Studios nigdy nie potrzebowało D&D, ale miło było zobaczyć, jak diagram Venna na krótką chwilę stał się kołem.

Jednak wiadomość, że Larian przenosi się na inne pastwiska, tylko napawa mnie ekscytacją na myśl o tym, co będzie dalej, ponieważ nie mam pojęcia, czego się spodziewać. Zadzwoń do Massif Press, Swen. Robić Rzucić w grę wideo, rzucam ci podwójne wyzwanie.

Popularne Wiadomości