Wydarzenie Plunderstorm w World of Warcraft udowadnia, że ​​dla fajnych transmogów jesteśmy w stanie znieść wszystko

Burza grabieży

(Zdjęcie: Blizzard)

Nazywam się Fraser Brown i zrujnuję sobie życie za fajny przedmiot kosmetyczny w grze. Już to powiedziałem. Czuję się teraz trochę lepiej. No cóż, nie dużo lepiej, bo jestem boleśnie pozbawiony snu i bolą mnie plecy od spędzania zbyt dużej ilości czasu pochylonego nad biurkiem. Przynajmniej mogę teraz ubierać moje zabawki z World of Warcraft jak fantazyjnych piratów, prawda?

W marcu Blizzard zaskoczył graczy World of Warcraft trybem ograniczonym czasowo. Plunderstorm nie przypomina niczego, co Blizzard zrobił z WoWem przez ostatnie dwie dekady. To Battle Royale, do którego musisz stworzyć nową postać, zawierającą mechanikę specyficzną dla tego trybu. Zamiast więc używać normalnego wyposażenia PvP, wpadasz na mecz z niczym i zyskujesz nowe umiejętności, zbierając łupy ze skrzyń, potworów i martwych graczy.



Nienawidzę tego. Tak cholernie tego nienawidzę.

Ostrze nieskończoności

Burza grabieży

(Zdjęcie: Blizzard)

koło akabi bg3

To prawda, to bardzo fajne, że Blizzard zlecił nam to wydarzenie i naprawdę mam nadzieję, że otrzymamy więcej takich trybów o ograniczonym czasie trwania. Takie nowości sprawiają, że chętnie wracam. Jednak zwykłe tryby PvP oparte na celach w WoW są o wiele lepsze. Są bardziej dopracowane, taktyczne i pozwalają ci używać postaci, które faktycznie stworzyłeś. Jednak głównym problemem, jaki mam z tą grą, jest to, że jest to Battle Royale. A Battle Royale są złe. Nowość w tym gatunku już minęła i teraz na myśl o wpadnięciu do gry i szperaniu za zapasami przez 20 minut mam ochotę wejść prosto w burzę.

Obecnie nie przepadam za PvP, ponieważ wiek przyćmił moją chęć do rywalizacji, a gdy połączyć to z faktem, że Plunderstorm to gra typu Battle Royale, można by pomyśleć, że po prostu jej unikam. Zacząłem ponownie grać w WoW-a po wielu miesiącach nieobecności, więc mam mnóstwo innych zajęć, którymi mogę zająć swój czas. Ale muszę grać, bo muszę zdobyć te cholerne transmogi.

Dawno, dawno temu naprawdę miałem w dupie raidy i rankingowe PvP, ale obecnie nie mogę się nawet nadziwić, że jestem w gildii. Teraz moja fantazja o mocy opiera się na byciu orkiem, goblinem lub chodzącym trupem z wyjątkową kroplą. Jeszcze zrobię jakiś rajd Looking For Raid, ale znowu, żeby poszerzyć swoją garderobę. Dotyczy to praktycznie każdej gry MMO, w którą obecnie gram. Kiedyś byłem stanowczo przeciwny otwieraniu portfela na mikrotransakcje, ale wydałem żenującą sumę pieniędzy na przebieranki w Guild Wars 2 i Star Wars: The Old Republic. To naprawdę pochłania mój prawdziwy budżet na ubrania, który z kolei od wielu lat pochłania mój budżet na jedzenie i rachunki.

Burza grabieży

(Zdjęcie: Blizzard)

Ścieżka nagród w Plunderstorm to mnóstwo bogactw, obejmujących duży asortyment gadżetów o tematyce pirackiej, w tym wierzchowce, zwierzaki, broń i stroje. I tak się składa, że ​​obecnie pracuję nad nieumarłym piratem (łamiąc konwencję, czyniąc go Władcą Opuszczonych Bestii, a nie Banitą), więc naprawdę nie mam wyboru. No cóż, mam, ale zupełnie nie mam silnej woli.

Właśnie dlatego w zeszłym tygodniu zdecydowałem, że nie będę spał przez jeden dzień.

Właśnie dlatego w zeszłym tygodniu zdecydowałem, że nie będę spał przez jeden dzień. Miałem zamiar to po prostu rozgryźć. Zasilanie. Dla jakiegoś pirata. Jestem najgorszy, ale przynajmniej nie jestem sam! W każdym lobby znajdziesz ludzi rozmawiających o tym, jak blisko są końca i jak bardzo są szczęśliwi, że to już prawie koniec. Wielu graczy traktuje to jak pracę. Gardzą tym trybem, ale urok niektórych fajnych transmogów jest zbyt wielki, aby go zignorować.

Podejrzewam, że większość tych graczy, podobnie jak ja, interesuje się przede wszystkim PvE. W sercu Plunderstorm panuje napięcie, ponieważ Blizzard próbował stworzyć tryb PvP, który byłby przyjazny graczom PvE. „Chcemy graczy, którzy po prostu chcą się dobrze bawić, wchodzą i chcą urządzić niesamowitą piracką imprezę ze swoimi przyjaciółmi, zbierać łupy, walczyć z potworami i grać w to wszystko ze względu na fajne umiejętności, które tam są” – powiedział Blizzard. nas . „Na mapie znajduje się złoty potwór, który zrzuca łupy. Są skrzynie, które możesz otworzyć. Nawet jeśli nie wygrywasz, możesz coś zarobić i nadal możesz się dobrze bawić. Naprawdę na tym się skupiliśmy.

darmowa epicka gra

Burza grabieży

zestaw słuchawkowy do gier do komputera

(Zdjęcie: Blizzard)

Możesz więc grać w Plunderstorm jak w grę PvE. Pewnie, że to niezgrabna i nudna gra PvE, ale mimo to jest to gra PvE. Ale to tylko sprawia, że ​​jest o wiele bardziej do bani, gdy ktoś przerywa ci mordowanie potworów i zabija cię, usuwając cię z meczu. Trudno nie mieć do nich pretensji, mimo że grają w tym trybie tak, jak został zaprojektowany. Zatem te dwie społeczności, które grają w tym trybie na dwa różne sposoby, są zmuszone do wspólnej gry. I po prostu nie dają sobie rady.

Blizzard wykonał jednak dobrą robotę, czyniąc grę mniej frustrującą dzięki aktualizacjom. Gram w Plunderstorm od dwóch dni i już prawie skończyłem. Wskakuję, wykonuję swoją misję, a potem zwykle po prostu wchodzę w burzę i pozwalam, żeby ktoś mnie zamordował. To okropny sposób gry, ale nieznacznie lepszy niż utrzymywanie się do końca meczu, co jest tego warte tylko wtedy, gdy zajmiesz pierwsze miejsce. Ilość zdobywanego łupu została zwiększona, a każdy poziom na ścieżce nagród wymaga takiej samej ilości sławy.

Przyznaję, że część mnie wolałaby, żeby było trudniej, bo gdybym wiedziała, że ​​nie dostanę wszystkiego, po prostu nie zawracałabym sobie tym głowy. Byłbym wolny! Mózgi są dziwne. Ludzie grają w gry w naprawdę dziwny sposób i mają dziwne priorytety. I mnóstwo różnych priorytetów. Niektórzy ludzie czerpią perwersyjną radość z zasadzki na innych graczy, którzy właśnie mają otworzyć skrzynię po pokonaniu twardego wroga. Ja tymczasem jestem mężczyzną w średnim wieku, który chce się zabawić przez dwa dni, żeby móc przebrać zombie za pirata.

Oczywiście Blizzard wie, że wszyscy jesteśmy zobowiązani do naszych dziwnych mózgów. Kawalkada nagród i łatwiejszy grind zostały zaprojektowane tak, aby nie przerywać gry i nie dać się pokonać, nawet jeśli nie bawimy się zbyt dobrze. Kiedy zacznie się następny sezon, wszystko to zniknie, więc musimy się tylko uśmiechać i znosić to. Społeczność spragniona fajnych transmogów jest łatwa do wykorzystania. A wszyscy gracze PvE zachęcani do wskoczenia do akcji zostają wrzuceni do maszynki do mielenia mięsa PvP, co daje graczom PvP szybką i krwawą pomoc — kilka łatwych zabójstw, aby ich wciągnąć.

Naprawdę ciekawie będzie zobaczyć, co Blizzard będzie miał na wynos po zakończeniu wydarzenia. Jestem pewien, że są fani, ale jedyne, co widziałem, to gracze PvP i PvE krzyczący na siebie, a ludzie po prostu byli zdeterminowani, aby zdobyć sławę tak szybko, jak to możliwe, aby nigdy więcej nie musieli grać. To powiedziawszy, ludzie, którzy dobrze się bawią, również częściej o tym wspominają. To zaburza odbiór wydarzenia.

Miejmy nadzieję, że zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, która może dać nam pewien wgląd w to, co Blizzard zamierza zrobić w przyszłości z trybami ograniczonymi czasowo. Oczywiście nie da to pełnego obrazu. Bardziej prawdopodobne jest, że po prostu dowiemy się, że była ona niezwykle popularna pod względem liczby graczy i czasu gry. Ale wszystko, co nam mówi, to coś, co już wiedzieliśmy: ludzie kochają piratów.

Popularne Wiadomości