Ubisoft pozbawia użytkowników licencji na grę The Crew kilka tygodni po jej zamknięciu, niemal marnując nadzieje pokładane w serwerach fanów i przypominając o tym, jak niestabilna jest własność cyfrowa

Obraz dla Ubisoftu rozbiera ludzi

(Zdjęcie: Ubisoft)

Wady posiadania rozwiązań cyfrowych dały o sobie znać miłośnikom wieloosobowej gry wyścigowej Ubisoft The Crew z otwartym światem. Wydawca cofnął licencję posiadaczom gry w Ubisoft Connect, niemal niszcząc ambicje fanów, by ożywić grę zarówno w formacie offline, jak i online.

The Crew zostało wycofane ze sprzedaży w grudniu, a Ubisoft ujawnił, że serwery zostaną wyłączone na początku kwietnia. Frustrujące jest to, że pomimo tego, że dużą część gry można było rozegrać w trybie dla jednego gracza, The Crew przez całą swoją dekadę istnienia pozostawała przedsięwzięciem dostępnym wyłącznie w trybie online. To już sprawiło, że gra stała się niemożliwa do zagrania, ale wydaje się, że Ubisoft jest zdeterminowany pójść o krok dalej, aby stłumić wszelkie próby kontynuowania gry po jej wygaśnięciu.



Fani zaczęli zauważać na początku tygodnia, że ​​odebrano im licencję na grę. Na górze strony biblioteki gry pojawia się komunikat: „Nie masz już dostępu do tej gry. Dlaczego nie zajrzeć do Sklepu i kontynuować swoich przygód? Została także przeniesiona do osobnej sekcji w bibliotekach graczy, wymienionej w kategorii „nieaktywne gry”. Najwyraźniej uruchomienie gry bezpośrednio z katalogu instalacyjnego nadal spowoduje uruchomienie gry, ale tylko w trybie demonstracyjnym.

Wiadomość, co nie jest zaskoczeniem, przyjęła się bardzo słabo. „To była najsmutniejsza i najbardziej bezwzględna decyzja, jaką kiedykolwiek widziałem w historii gier” – jeden z Redditorów skomentował po tym jak zrzut ekranu zaczął krążyć po witrynie. „Zawsze będę walczyć o media cyfrowe, uwielbiam wszystkie korzyści, jakie dają użytkownikom na całym świecie. Ale to… potrzebujemy ochrony na poziomie krajowym czy europejskim, że kupując coś, musimy mieć do tego dostęp przez całe życie. Nieważne co.'

Połączenie Ubisoftu

(Zdjęcie: Ubisoft)

Kolejny użytkownik Reddita nazwano to „naprawdę odrażające zachowanie, które musi przestać być legalne” – z innym pismo „W idealnym świecie cofnięcie takiej licencji powinno uprawniać kupującego do zwrotu pieniędzy. Nie jestem pewien, dlaczego w ogóle zawracają sobie tym głowę. W tę grę nie można już grać, więc jaka dokładnie jest szkoda w udostępnianiu gry do pobrania tym, którzy ją kupili? Miejsce na serwerze? Czy Ubisoft naprawdę jest taki tani?

Warto zauważyć, że wygląda na to, że technicznie nadal możesz pobrać grę na Steamie, ale każda próba zagrania jest karana komunikatem prośba o wprowadzenie klucza do gry

Teraz jedną rzeczą jest po prostu usunięcie gry z listy i umożliwienie jej właścicielom pobrania i uruchomienia, jeśli chcą – nawet jeśli gra jest technicznie martwa – ale zupełnie inną rzeczą jest cofnięcie licencji na pliki. Było bardzo blisko pokrzyżowania planów wprowadzenia serwerów fanowskich do gry, ale wydaje się, że jeden z projektów wciąż posuwa się naprzód.

Ubisoft cofa licencje na The Crew, uniemożliwiając właścicielom, którzy zapłacili za grę, jej zainstalowanie. z r/gry

Na serwerze Discord Crew Unlimited realizowany jest projekt o nazwie The Crew Offline+Online Server Emulation, którego celem jest przywrócenie gry do stanu umożliwiającego grywalność „zarówno lokalnie offline, jak i online” za pośrednictwem serwera społecznościowego – bez konieczności crackowania i piractwa. Zapytałem członka projektu ChemicalFlood, jak wpłynęło to na ich plany:

„Jesteśmy głęboko zasmuceni decyzją Ubisoftu o rozpoczęciu cofania licencji na tę grę, gdy ludzie zapłacili za nią ciężko zarobioną gotówkę” – powiedział mi. „Jeśli chodzi o projekt, tak! Obecnie pracujemy nad emulatorem serwera, zamiast łamać grę. Przed zamknięciem serwerów podjęliśmy środki ostrożności w celu przechwytywania danych komunikacji sieciowej. Gdybyśmy tego nie zrobili, projekt niestety upadłby, a gra zostałaby stracona na zawsze.

„Na szczęście emulacja serwera jest nadal możliwa. Jednak żadna inna łatka nie jest możliwa ze względu na dużą ilość zabezpieczeń DRM umieszczonych w grze przez firmę Ubisoft, co niestety ograniczyło naszą możliwość pracy nad poprawką, ale nie jest to niemożliwe!

Zapytałem także ChemicalFlood, jak przyjęła się ta wiadomość wśród fanów i Discorda The Crew Unlimited:

„Oczywiście wycofanie przez Ubisoft licencji na grę pozostawiło niesmak w ustach każdego gracza i niestety spowodowało, że gry nie można nawet uruchomić bez przejścia w ograniczony tryb próbny. Możemy jednak ominąć tę nową zmianę wprowadzoną przez nich bez konieczności modyfikowania istniejących plików gry, więc projekt jest nadal na dobrej drodze!

„Nie trzeba dodawać, że w każdym razie fakt, że społeczność musi wdrożyć coś takiego, aby móc dalej grać w coś, za co wszyscy zapłaciliśmy, jest fatalny, szczególnie w przypadku gry o tak dużej skali. Oczywiście uwielbiamy tę grę i chcemy, aby grała w nią przyszłe pokolenia (mój syn uwielbiał grać w tę grę na PlayStation, „uwielbiał” to słowo kluczowe!). Jednak firma Ubisoft powinna [być] zaimplementować tryb offline i mogłaby [mieć to ]! Tryb offline już istnieje w plikach, po prostu nie możemy go włączyć ze względu na DRM.

Mamy nadzieję, że Przestań zabijać gry kampania będzie oznaczać, że nie będzie można oczekiwać od społeczności i fanów tych gier możliwości przywrócenia każdej takiej gry dostępnej wyłącznie w trybie online”.

Połączenie Ubisoftu

(Zdjęcie: Ubisoft)

Poprosiłem firmę Ubisoft o komentarz w sprawie tej sytuacji i zaktualizuję tę informację, jeśli otrzymam odpowiedź. Ciekawi mnie, czy wydawca podaje jakiś solidny powód, aby zachować szczególną dokładność w procesie zamykania. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ma to coś wspólnego z licencjami — w The Crew znajduje się sporo licencjonowanych utworów, nie wspominając o wszystkich obecnych na rynku producentach samochodów. Mogłoby to spowodować niepewną sytuację związaną z przechowywaniem plików i być może łatwiej byłoby zamiast tego spróbować zabić całość.

Bez względu na powód, jest to stale wyłaniające się przypomnienie, jak krucha może być własność cyfrowa. Z zeszłorocznego badania przeprowadzonego przez Video Game History Foundation wynika, że ​​w około 87% gier nie da się grać bez zaatakowania jakiegoś piractwa lub archiwum stworzonego przez fanów, a liczba ta może się jeszcze pogorszyć w miarę powolnego wyczerpywania się fizycznych dysków. Jednak konserwacja staje się coraz ważniejszym tematem, który jest obecnie traktowany poważniej jako sposób na zachowanie nośnika.

Na początku tego miesiąca YouTuber Ross Scott uruchomił kampanię „Stop Killing Games”, której głównym przykładem jest The Crew. Ma nadzieję, że w końcu odniesie zwycięstwo prawne, które będzie wymagało od wydawców zapewnienia możliwości grania w gry dostępne w ramach usługi na żywo w jakiejś formie po zakończeniu wsparcia, na przykład poprzez udostępnienie prywatnych serwerów.

Popularne Wiadomości