Last Epoch to wszystko, czego chciałem, żeby było Diablo 4 i pierwszy ARPG, który od ponad dekady odciągnął mnie od Path of Exile

Ostatnia epoka

(Źródło zdjęcia: Gry jedenastej godziny)

Path of Exile jest stałym elementem mojego życia przez ostatnią dekadę. Grinding Gear Games zdołało stworzyć prawdziwego pogromcę Diablo z jego niewyobrażalnie genialnym pasywnym drzewkiem umiejętności, wyszukanymi łupami i systemem klejnotów, który stanowi fantastyczną alternatywę dla tradycyjnego aktywnego rozwoju umiejętności, a wszystko to zamknięte w przygodzie z przygnębiająco nastrojową atmosferą nawiązując do starych, dobrych czasów Diablo 2. Dodaj do tego najlepsze ligi sezonowe, które wprowadzają nowe, dramatyczne mechaniki, które następnie zostają dołączone do podstawowej wersji gry, a otrzymasz ARPG, który nigdy nie przestaje być istotny. Ale po tylu latach bycia oczarowanym, teraz oszukuję z Last Epoch.

Odkąd zaczęła się moja obsesja na punkcie Path of Exile, bawiłem się wieloma innymi grami ARPG, od doskonałej Grim Dawn po nostalgiczny remaster Titan Quest. A potem jest Diablo. Diablo 3 miało wielu przeciwników, ale po Reaper of Souls twierdzę, że ma tyle samo zalet co Diablo 2 i znacznie więcej niż Diablo 4, do którego tak bardzo się starałem, tylko po to, żeby się tak znudzić, że Ledwo udało mi się dokończyć kampanię. Wygląda świetnie, przepełnia gotycki klimat, wreszcie pozwala jeździć konno, ale jest po prostu tak bezpiecznie, tak nudno. W każdym przypadku spieszyłem się z powrotem do PoE, ale odkąd zacząłem grać w Last Epoch, prawie nie zastanawiałem się nad moim ulubionym ARPG.



Przede mną jeszcze sporo Last Epoch – niedawno dotarłem do końcówki i już wbiło mi to głęboko w pamięć – ale myślę, że mogłaby pokonać ich wszystkich. Absolutnie to ogarniam. Musiałem nawet zrobić sobie przerwę od niekończącej się wojny w Helldivers 2, która w tym miesiącu pochłonęła mnóstwo mojego czasu.

Przerywnik filmowy z walką magicznych stworzeń

(Źródło zdjęcia: Gry jedenastej godziny)

Jody nie był pod takim wrażeniem, przyznając mu 60 punktów w swojej recenzji Last Epoch, i nie myli się, że akcja nie jest tak wciągająca jak w Diablo 4. Różnimy się tym, jak ważna jest jakość animacji i wizualne sprzężenie zwrotne w grach ARPG . Tak naprawdę jest mi to w ogóle obojętne. To znaczy, oczywiście, byłoby wspaniale, gdyby Last Epoch miało ten sam poziom prezentacji, co najnowsza odsłona Blizzarda, ale wezmę mniej polotu za więcej mięsa i to właśnie oferuje Last Epoch.

Kiedy jestem otoczony przez potwory, magię żywiołów i deszcz łupów, tak naprawdę nie zwracam uwagi na te rzeczy. I pomimo tego wszystkiego, Last Epoch nadal wydaje mi się wizualnie fascynujący. To wszystko jest bardzo typowe dla fantasy, ale kiedy przywołuję góry lodowe z ziemi lub używam umiejętności Mistrza Run, aby wypełnić ekran eksplozjami żywiołów, wpływ moich ataków sprawia, że ​​czuję się niesamowicie potężny. I przez to niezwykle szczęśliwy. Jeśli więc chodzi o akcję, Last Epoch może zmierzyć się z najlepszymi.

Monitor komputerowy OLED 4k

Kompromis

tajemnicza eksplozja

(Źródło zdjęcia: Gry jedenastej godziny)

Jednak to, co naprawdę odciągnęło mnie od Path of Exile, to potencjał konstrukcyjny. Postęp jest płynny i naśladuje bardziej przystępne tempo Diablo, ale kiedy zagłębisz się w szczegóły, twórcy teorii mają tu naprawdę mnóstwo do zabawy. Mamy zatem to, co najlepsze z obu światów: grę, w której możesz udać się do lochu i wysadzić go w powietrze swoimi ulubionymi zaklęciami, szybko stając się coraz potężniejszym; ale taki, w którym możesz także spędzić ogromną ilość czasu ślęcząc nad statystykami i przedmiotami, a także swoimi pasywnymi i aktywnymi umiejętnościami, dopóki nie zaczniesz odczuwać bólu głowy i po prostu nie wyrwiesz przytłaczającej wersji od znacznie mądrzejszego twórcy teorii.

Mamy zatem to, co najlepsze z obu światów.

Kiedy już wybierzesz wyspecjalizowaną klasę mistrzowską, jesteś w niej zamknięty, ale nie wydaje się to dużym ograniczeniem. Na przykład, pasywne drzewka umiejętności każdego specjalizacji można wykorzystać niezależnie od tego, którym aktualnie grasz, więc ostatecznie masz cztery eklektyczne drzewka umiejętności pasywnych, z których możesz korzystać na każdą klasę. Po prostu nie będziesz mógł używać aktywnych umiejętności innych klas mistrzowskich.

Szacunek jest równie elastyczny i inspiruje do eksperymentowania na całej drodze, niezależnie od tego, czy jesteś nowicjuszem, czy zaprawionym w bojach twardzielkiem, przeskakującym alternatywne linie czasu, by w końcowej fazie gry stawić czoła niekończącej się serii bossów. Szacunek do umiejętności pasywnych kosztuje złoto, a szanowanie umiejętności aktywnych ustawia nowe na minimalnym poziomie umiejętności, więc potencjalnie będziesz przez chwilę nieco słabszy, ale to jest zakres ograniczeń systemu.

Pasywne drzewko umiejętności

(Źródło zdjęcia: Gry jedenastej godziny)

Szczerze mówiąc, nie jest to wielkie poświęcenie. Zmusza cię to do poświęcenia trochę czasu na nową wersję, zanim przerzucisz wszystkie swoje punkty umiejętności na rzeczy, które tak naprawdę, gdybyś miał więcej doświadczenia z konfiguracją, zdałbyś sobie sprawę, że nie jest aż tak optymalne. Jeśli po prostu kopiujesz kompilację, oczywiście może to nie stanowić problemu, ale niezależnie od tego, odzyskanie wszystkich punktów nie zajmie dużo czasu. Warto również zauważyć, że Twój minimalny poziom umiejętności rośnie wraz ze wzrostem umiejętności, więc nigdy nie będziesz musiał zaczynać od zera.

Wszystko to oznacza, że ​​Last Epoch jest gotowy na eksperymenty z kompilacją. Pozornie ograniczona – na początku – liczba aktywnych umiejętności, które masz na pasku, również zmusza cię do prawdziwego myślenia o synergii i zapewnia, że ​​wszystko na twoim pasku skrótów jest ważne. I podobnie jak w większości gier ARPG, zamiana tych umiejętności jest prosta: wystarczy kliknąć na umiejętność, a zobaczysz wszystkie pozostałe, które odblokowałeś i będziesz mógł się nimi bawić do woli. Kiedy walki stają się gorące, jestem wdzięczny, że mam tylko pięć umiejętności, o które mogę się martwić, a które oferują więcej niż wystarczającą użyteczność.

Jak wspomniałem wcześniej, jestem chłopcem-mistrzem runów. Jest to klasa magów skupiająca się na mieszaniu i dopasowywaniu elementów w celu tworzenia nowych, imponujących zaklęć. Użyj na przykład czaru Maga Lodowiec kilka razy, a otrzymasz trzy lodowe runy, po których będziesz mógł rzucić Runiczną Inwokację, aby przywołać ogromną lodową eksplozję. Różne kombinacje żywiołów nie powodują jednak tylko różnych eksplozji, ponieważ możesz także wyczarować zaklęcia ochronne, gdy jesteś otoczony efektami żywiołów, lub możesz po prostu rzucić wieżyczką żywiołów, aby nękać potwory, wypluwając jednocześnie inne zaklęcia.

Zamrażający czarodzieje

(Źródło zdjęcia: Gry jedenastej godziny)

Ta ostatnia wydaje się być obecnie obecną metą dla Runemasterów. Zdobądź runę oświetlenia i dwie runy ognia, a będziesz mógł rzucić zaklęcie Hydrahedron, które wyrzuca wybuchowe, płonące pociski w pobliskich wrogów. Zdobycie trzech run zajmuje zaledwie kilka sekund, a Inwokacja Runiczna nie ma czasu odnowienia, więc jedynym ograniczeniem jest pula many. Tutaj właśnie wchodzi w grę Mana Strike: jest to atak wręcz dla magów, który regeneruje manę, którą można ulepszyć na wiele sposobów, w tym poprzez zwiększenie obszaru działania i ilości zwracanej many. Dzięki temu nigdy nie będziesz musiał przerywać przesyłania. Ale oznacza to również, że musisz zbliżyć się do wrogów, a jako rzucający jesteś trochę słaby, więc istotne jest gromadzenie przedmiotów witalności z dużą ilością odporności.

Ustalenie wszystkich zagrożeń i korzyści związanych z twoją wersją gry, a także znalezienie sposobów na złagodzenie słabych punktów i radzenie sobie z potencjalnymi zagrożeniami, to dla mnie właśnie to, o co chodzi w grach ARPG. Są to gry polegające na rozwiązywaniu problemów, w których po podliczeniu wszystkich sum, zebraniu całego potrzebnego sprzętu i przejściu przez różne drzewka umiejętności stajesz się bogiem nie do powstrzymania. To wspaniałe.

Pochodząc z Path of Exile, naprawdę doceniam to, jak potężna czuję się od samego początku. W PoE jest wiele świetnych kompilacji poziomowania, które mogą sprawić, że poczujesz się jak bułka z masłem, ale bardzo łatwo jest też poczuć się przytłoczonym lub niedostatecznym przez długi czas, próbując rozwijać swoją wersję. Tymczasem Last Epoch już na początku zapewnia dość mocne umiejętności. Zaklęcie Dezintegracji Maga (uwielbiający promienie gracze Diablo będzie z niego zadowoleni) może przebić cały ekran wrogów w ciągu sekundy, podczas gdy Lodowiec może zatrzymać wrogów na drodze i wyeliminować większość z nich, zanim będziesz musiał rzucić je po raz drugi .

Druga praca

Menu rzemieślnicze

słuchawki gamingowe

(Źródło zdjęcia: Gry jedenastej godziny)

Byłem przekonany, że to ARPG dla mnie na długo zanim w ogóle zająłem się rzemiosłem lub handlem, ale te systemy całkowicie wzmocniły moją rosnącą obsesję. Kiedy będziesz mordował swoją drogę do końca gry, tak naprawdę nie musisz się zbytnio martwić o wyszczególnienie przedmiotów. Last Epoch będzie rzucać na ciebie głupią ilością łupów na każdej mapie, a w sklepach w każdym obozie możesz kupić to, czego potrzebujesz lub postawić na losowy przedmiot aż do poziomu 40.

Tak więc, chociaż sprzęt nie będzie jeszcze problemem, Last Epoch nadal upewnia się, że zapewni ci wysokie łupy, kiedy tylko będzie to możliwe.

Jedyne, o co naprawdę musisz się martwić, to upewnienie się, że twoja broń jest ulepszona i że statystyki twojego wyposażenia zasadniczo wspierają twój styl gry. Dopiero po ostatnim bossie kampanii musisz w ogóle przejmować się limitami oporu i tym podobnymi, i to dobrze, ponieważ aż do końca gry jesteś zdany na łaskę RNG.

To powiedziawszy, nadal znajdziesz mnóstwo wspaniałych drobiazgów we wczesnej i środkowej fazie gry, a dzięki bardzo przydatnym filtrom łupów nigdy nie będziesz musiał się martwić zbieraniem śmieci. Unikaty mogą losowo upuszczać, co wzmacnia twoją postać na wiele dziwnych sposobów lub zapewnia zupełnie nowe mechaniki. Tymczasem sprzęt eksperymentalny można zrabować ze zwłok wygnanych magów, a nawet jeśli w końcu ich nie użyjesz, nadal możesz wyrwać ich eksperymentalne afiksy do wykorzystania w systemie rzemieślniczym. Tak więc, chociaż sprzęt nie będzie jeszcze problemem, Last Epoch nadal upewnia się, że zapewni ci wysokie łupy, kiedy tylko będzie to możliwe.

Jazda na olbrzymim orle

(Źródło zdjęcia: Gry jedenastej godziny)

Jednak w przypadku konfiguracji końcowych twój sprzęt zaczyna mieć naprawdę znaczenie — przynajmniej jeśli planujesz wykorzystać pełny potencjał swojej konfiguracji. I tu właśnie wchodzą w grę systemy rzemiosła i handlu. Teraz możesz od razu rozpocząć tworzenie, ale lepiej będzie, jeśli zachowasz wszystkie swoje odłamki i glify na koniec gry. Zdecydowanie powinieneś jednak zwracać uwagę na afiksy pasujące do konfiguracji, do której zmierzasz, i niszczyć zawierające je przedmioty. Ale idę do przodu.

Rzemiosło w Last Epoch nie różni się od Path of Exile pod tym względem, że zasadniczo przekuwasz przedmioty za pomocą nowych modyfikatorów, ale jest o wiele łatwiej je przeanalizować, ponieważ musisz naprawdę uporać się z kilkoma systemami, podczas gdy PoE ma możliwość wytwarzania ławce, modyfikowanie przedmiotów za pomocą kul, wytwarzanie skamieniałości, polowanie na bestie i tak dalej.

Wszystkie przedmioty, z wyjątkiem unikalnych, można ulepszyć za pomocą maksymalnie czterech afiksów, które wzmacniają element wyposażenia, dodając wszystko, od zwiększonych obrażeń w czasie po dodatkowe punkty specjalizacji, które można zastosować do określonych umiejętności. Może to zmniejszyć potencjał kucia przedmiotu, a kiedy jego potencjał osiągnie zero, nie będzie już można go przekuć, powstrzymując cię przed nieskończonym ulepszaniem przedmiotów (chociaż można to obejść na kilka sposobów, używając określonego glifu). Jeśli chcesz stworzyć bardzo konkretny przedmiot i masz odłamki, niewiele stanie Ci na drodze.

Istnieje inny system zaprojektowany tak, aby umożliwić ci wykuwanie legendarnych przedmiotów, w którym łączysz unikalny i wysoki sprzęt w coś nowego, a szczególnie fajne w tym systemie jest to, że nie chodzi tylko o mielenie materiałów rzemieślniczych, ale o wysłanie cię do lochów końcowych, gdzie będziesz miał pokonać wszystkie wyzwania, zanim zostaniesz nagrodzony możliwością wykucia nowego przedmiotu. Musisz więc wyruszyć na przygodę i trochę podróżować w czasie, aby zdobyć swój nowy, fantazyjny topór. To po prostu wydaje się trochę bardziej znaczące.

Wybór handlu

(Źródło zdjęcia: Gry jedenastej godziny)

Jako weteran Path of Exile jestem także wielkim fanem opartego na graczach systemu handlu w grze końcowej w Last Epoch i szczerze mówiąc, wydaje mi się, że jest to ulepszenie. Zamiast zmuszać Cię wyłącznie do bezpośredniego handlu z innymi graczami lub przeszukiwania witryn handlowych, Last Epoch pozwala (opcjonalnie) dołączyć do Gildii Kupców, dając ci dostęp do grupy NPC-handlarzy sprzedających przedmioty wystawione przez graczy. To środek pomiędzy handlem bezpośrednim a domem aukcyjnym, ale z rozbudowaną mechaniką, która daje jasne cele.

Dla tej frakcji istnieje zupełnie odrębny system rozwoju, w którym można zdobywać przychylność za zabijanie wrogów i wykonywanie zadań, a także sprzedawanie przedmiotów na bazarze, które następnie można wydać (wraz ze złotem) na szaleństwa zakupowe. Zakupy (oraz w mniejszym stopniu zabijanie i ukończenie zadań) zapewnią ci reputację w gildii, co z kolei odblokuje nagrody. Na poziomie 1 możesz kupować tylko normalne, magiczne i rzadkie przedmioty (choć możesz sprzedać wszystko). Jednak osiągnij poziom 10, a będziesz mógł kupić także legendarne przedmioty.

To, co sprawia, że ​​wydaje się to tak lepsze od innych systemów handlu dla wielu graczy, to sposób, w jaki wydaje się być tak zintegrowany z grą. Zawsze czuję się trochę dziwnie, robiąc bezpośrednie transakcje lub korzystając z domu aukcyjnego, ponieważ mam wrażenie, że prawdziwy świat wkracza w fantazję o byciu bohaterem RPG zabijającym potwory, ale poprzez powiązanie go z tą frakcją i towarzyszącym jej systemem reputacji Nigdy nie czułem, że jestem usuwany z gry. Równie ważne jest to, że daje mi to cele w grze, do których mogę dążyć, i kolejną wymówkę, aby wyjść i wykonać pewne zadania, co z kolei zapewnia mi więcej gotówki, glifów i odłamków. To pętla, która łaskocze mój mózg we wszystkich właściwych miejscach.

Powrót do przyszłości

Otoczony przez rój

(Źródło zdjęcia: Gry jedenastej godziny)

Więc! Jestem chłopcem z Ostatniej Epoki. Obecnie. Jednak prawdziwa siła Path of Exile tkwi w jej ciągłej ewolucji. To nie jest ta sama gra, co dekadę temu, czy nawet rok temu. Pytanie zatem brzmi, jaką siłę przetrwania ma Last Epoch. Wiemy z Diablo 4, że nie jest to prosta kwestia podążania za strukturą sezonową. Nic w jego porach roku nie zainspirowało mnie do powrotu. Nie wiadomo, jak długo potrwa ten romans, ale w tej chwili jestem bardzo szczęśliwy, wylegując się w fazie miesiąca miodowego, zamieniając mojego Mistrza Run w boga wież.

W tej chwili jestem bardzo szczęśliwy, odpoczywając w fazie miesiąca miodowego i zamieniając mojego Mistrza Run w boga wieżyczek.

Zanim jednak przestanę pisać zbyt wiele słów na temat Last Epoch, powinienem ostrzec potencjalnych graczy, że nie miała ona najłatwiejszego startu. Podobnie jak Helldivers 2, okazała się nieco zbyt popularna, a gra ugięła się pod wpływem liczby graczy. Spędziłem nadmierną ilość czasu na rozwiązywaniu problemów z połączeniem i nawet nie udało mi się dotrzeć do punktu, w którym zostałem wrzucony do kolejki. Często, kiedy wchodzę do gry, nadal muszę radzić sobie z niewiarygodnie długim czasem ładowania pomiędzy obszarami – jeśli nie zostałem po prostu uruchomiony przed przybyciem. Wydaje się jednak, że sytuacja się poprawia i wczoraj spędziłem w grze osiem godzin (wiem, mam problem) bez żadnych problemów, poza niewielkim opóźnieniem w koncentratorach.

Popularne Wiadomości