Jeden z najdziwniejszych i najbardziej okrutnych survivalowych sandboksów, w jakie grałem, sprzedał się w 2,3 miliona egzemplarzy

(Zdjęcie: Kenshi)

Kenshi to jedna z najdziwniejszych gier, w jakie kiedykolwiek miałem przyjemność grać i zajmuje ona szczególne miejsce w moim sercu. To był impuls do napisania jednego z moich pierwszych opublikowanych artykułów o grach, co oznacza, że ​​prawdopodobnie możesz go winić – przynajmniej częściowo – za to, że musisz ciągle czytać moje gadanie na tej właśnie stronie. Dziękuję, Kenshi, nigdy ci nie wybaczymy.

monety duszy bg3

Ale Kenshi jest dziwny, ponieważ taki jest wrogi . Jego świat nie chce cię w nim, a jego systemy mają wiele, wiele warstw, które mogą być trudne do zrozumienia. Nie jest to coś, co określiłbym mianem pewnego hitu. Pokazuje, co wiem: twórcy właśnie ogłosili, że od premiery w 2018 r. sprzedano 2,3 miliona egzemplarzy na samym Steamie, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w 2020 r. (wiem, jestem maniakiem matematyki).



To wiele osób, które zapisały się na bezlitosną serię prób w otwartym piaskownicy, bez prawdziwej historii poza tą, którą generują twoje działania. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​ta historia zwykle kończy się łamaniem nóg przez bandytów i porwaniem, co najwyraźniej jest przepustką dla 2,3 miliona innych osób oprócz mnie. Kto by pomyślał?

To nie jedyna liczba, jaką mogą pochwalić się twórcy Lo-Fi. Oprócz sprzedaży Kenshi nadal przyciąga średnio 39 000 ocalałych dziennie, a 10% graczy ma na koncie ponad 500 godzin czasu gry. Nawet mi się to nie udało; jedyna gra, w którą spędziłem ponad 500 godzin, to Crusader Kings 2, która jest do niej podobna, ponieważ jest to duża, systemowa piaskownica, która niezmiennie kończy się tragedią. Kenshi również wypada nieźle, uzyskując 95% „przeważająco pozytywnego” wyniku recenzji na Steamie i prawie 70 000 recenzji. Chociaż oczywiście liczba, z której powinien być najbardziej dumny, to 84%, które uzyskał w naszej recenzji Kenshi.

Lo-Fi to nie tylko zachwalanie tych liczb w ramach wycieczki ego, to także uczczenie przybycia Kenshiego na Sklep z epickimi grami , w którym do tej pory go nie było. I wiesz, jasne. Pewnie jest ktoś, kto na to czekał. Aby stworzyć świat, potrzeba wszystkiego.

Przyznaję, wiedziałem, że Kenshi jest popularny, dziwnie popularny jak na grę tak nieubłaganą samo , ale byłem zaskoczony (i zadowolony), gdy usłyszałem, że jego sprzedaż sięgnęła wielu milionów. Gratulacje, gracze, wszyscy mamy lepszy gust, niż sądziłem. Poklepmy się wszyscy po plecach.

Popularne Wiadomości